Jimmy Conlon jest już dobrze po 50. Kiedyś był budzącym postrach płatnym zabójcą na usługach mafiosa Maguire’a, teraz budzi co najwyżej śmiech i politowanie: żyje samotnie, pije jak szewc, męczą go wspomnienia z przeszłości. Tymczasem jego dawno niewidziany syn Mike przypadkowo jest świadkiem zabójstwa popełnionego przez syna Maguire’a. Jimmy w obronie Mike’a zabija syna byłego szefa, który prywatnie jest z nim w dość przyjaznych stosunkach. Teraz już wie, że nie ma wyboru: krew można zmyć tylko krwią i mimo przyjaznych stosunków Maguire nie zawaha się wysłać swych najemników, by pozbyli się Jimmy’ego i Mike’a.
„Nocny pościg” nie jest tylko kolejnym filmem z Liamem Neesonem (to on zagrał Jimmy’ego) ratującym swoje dziecko (a trochę takich już było, chociażby seria „Uprowadzona”). To mroczny, brutalny dramat sensacyjny o konflikcie dwóch twardzieli (czy może byłych twardzieli), którzy świetnie się znają i nawet trochę przyjaźnią, ale te sentymenty idą w kąt, jeśli w grę wchodzi ich kodeks wartości. A ten mówi wyraźnie: rodzina rzecz święta, krzywda na rodzinie musi być pomszczona, niezależnie od tego, kto był jej przyczyną. Jimmy zabił syna Maguire’a (zresztą sam go o tym niezwłocznie powiadamia), teraz Maguire według starego gangsterskiego kodeksu musi odebrać życie Mike’owi (to właśnie o darowanie winy prosi we wspomnianym telefonie Jimmy). Jimmy oczywiście ma prawo do tego nie dopuścić lub przynajmniej próbować – sam traktuje to trochę jako możliwość odkupienia dawnych grzechów.
Solidny scenariusz, dobre dialogi, fabuła opowiadana wolno, ale precyzyjnie, w starym stylu, a przede wszystkim ciekawe, niebanalne postacie bohaterów (Maguire’a zagrał Ed Harris, interesująco wypadł na ekranie filmowy Mike czyli Joel Kinnaman) to duże atutu „Nocnego pościgu”, który, niezasłużenie, niemal niezauważony przemknął przez ekrany naszych kin.
TV - http://yoy.tv/
Facebook - https://www.facebook.com/yoytv
Google+ - https://plus.google.com/+YoyTv
Youtube - http://www.youtube.com/c/YoyTv
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz