Pracownik supermarketu, Ash, zostaje przeniesiony w czasie i trafia do średniowiecznej Anglii. Tam zostaje wpierw ujęty jako szpieg podstępnego duke’a Henry’ego, potem uznany za przybysza z niebios. Mężczyzna za wszelką cenę stara się znaleźć Necronomicon, czyli Księgę Umarłych, bowiem zawarte w niej zaklęcie umożliwi powrót do naszych czasów. Niestety, jak to często bywa, Ash wypowiada złe zaklęcie, czym budzi do życia armię demonicznych kościotrupów, którym będzie musiał stawić czoła między innymi z pomocą piły mechanicznej i strzelby.
„Armia ciemności” zaczyna się dokładnie w tym miejscu, w którym kończy się „Martwe zło 2: Śmierć przed świtem”. Film jest bowiem trzecią częścią przygód Ashleya J „Asha” Williamsa, bohatera sagi Sama Raimiego „Martwe zło”. To połączenie horroru, komedii i szalonego fantasy (najwięcej jest tutaj właśnie fantasy, takiego w stylu obrazów o Conanie, potem komedii, horroru akurat ze wszystkich części jest chyba najmniej), połączenie jednak ze wszech miar udane i gwarantujące naprawdę świetną zabawę. W scenariuszu widać wyraźnie inspirację „Jankesem na dworze króla Artura”, „Podróżami Guliwera”, opowieściami o Sinbadzie Żeglarzu czy Jazonie i Argonautach. Reżyser bawi się konwencją, formą i stylem, w usta swego bohatera – granego po raz kolejny przez Bruce’a Campbella – wkłada zabawne kwestie, nie brakuje mu wyobraźni do zaskakiwania nas sposobami uśmiercania demonów i wiedźm (choć może dziwić, że Ashowi w średniowieczu nigdy nie kończy się amunicja…). „Armię ciemności” doceniono na najważniejszych tematycznych festiwalach filmowych, między innymi Avoriaz, Fantasporto, Sitges, Fangoria – te nazwy znawcom tematu mówią same za siebie. Dziś dzieło Raimiego uchodzi za pozycję kultową, cenioną może już nie za efekty (trącą nieco myszką), ale za klimat zgrywy, lekkość i niezapomniane dialogi.
TV - http://yoy.tv/
Facebook - https://www.facebook.com/yoytv
Google+ - https://plus.google.com/+YoyTv
Youtube - http://www.youtube.com/c/YoyTv
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz