środa, 22 listopada 2017

Recenzja Agentka (Spy) - yoy.tv

Susan Cooper zapowiadała się na świetną agentkę. Od tego czasu minęło jednak 10 lat i wiele kilogramów – Susan skończyła jako otyła analityczka CIA, pomagająca zza biurka swym kolegom biorącym udział w prawdziwych akcjach. Podczas jednej z takich akcji prawdopodobnie ginie agent Bradley Fine, do którego Susan po cichu wzdychała. Kobieta wie, kto jest za to odpowiedzialny, wiadomo też, że sprawa jest niezwykłej wagi – w grę wchodzi posiadanie broni jądrowej! W takiej sytuacji szefowa Susan zgadza się, by ta ruszyła do akcji jako pełnoprawny agent. Trop wiedzie przez Paryż i Rzym do Budapesztu, a metody Susan (przedstawiającej się teraz jako Penny Morgan) przyprawiają o ból głowy zarówno jej partnerów, jak i zszokowanych przestępców.


Początek „Agentki”, pełen odniesień do serii o przygodach Jamesa Bonda, a i angielskiego absurdalnego humoru zapowiada, że oto otrzymamy jeszcze jedną parodię obrazów o superszpiegach, coś na kształt „Kingsman: Tajne służby”. Potem jednak do akcji wkracza Susan grana z werwą przez Melissę McCarthy (aktorka osobiście wykonywała sporą część scen kaskaderskich i solidnie poćwiczyła przed występem). Od tej pory „Agentka” nie jest już typową parodią kina sensacyjnego, a piszącą nowy rozdział opowieścią o kobiecym szpiegu, który wkroczył bez pardonu (i wielkich umiejętności…) w świat twardzieli. Są co prawda cytaty z klasyki gatunku (na przykład Jason Statham, który grając agenta Ricka Forda puszcza oczko w stronę swych wcześniejszych ekranowych wcieleń twardych facetów), ale sensacja jest rozłożona na łopatki przez kolejne gagi. Film staje się pędzącą na łeb, na szyję komedią, w której błyskotliwe gagi przeplatają się z dość żenującymi żartami. Tych pierwszych jest na szczęście więcej, a i technicznie film wybija się ponad przeciętność, więc śmiało można powiedzieć, że „Agentka” ma licencję na rozbawienie. Producenci zapowiadają już nakręcenie kontynuacji, z McCarthy i Stathamem powtarzającymi swe role (zabraknie natomiast z pewnością Jude’a Law, ekranowego Fine’a).

TV - http://yoy.tv
Facebook - https://www.facebook.com/YOY-TV-1986511251584874
Google+ - https://plus.google.com/+YoyTv
Youtube - http://www.youtube.com/c/YoyTv

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz