Rok 79 naszej ery. Do Pompejów z Rzymu wraca Cassia, córka bogatego notabla, która uciekła stamtąd przed potężnym, ale natrętnym adoratorem, senatorem Corvusem. W drodze poznaje Milo, gladiatora, którego wkrótce zobaczy wkrótce w swym domu i którego zaczyna darzyć uczuciem. Niestety w ślad za nią przybywa również Corvus, w którym milo rozpoznaje oprawcę swych rodziców. Podczas igrzysk z udziałem gladiatorów wybucha Wezuwiusz…
Tak naprawdę w całym filmie najlepiej gra Wezuwiusz i to ratuje „Pompeje” przed zaklasyfikowaniem ich do byciem kiczem Katastrofa jest pięknie pokazana; są godne uwagi fajerwerki ognia, zasłaniające niebo kłęby dymu, widowiskowe rozpękiwania się Ziemi, buchające pożary i majestatyczne tsunami, (no może motyw statku na ulicy lekko tylko przypomina „Speed 2”). No i pięknie film się zaczyna – od zbliżenia zastygłych w agonii splecionych ze sobą ciał ludzi pokrytych pyłem wulkanicznym, które powoli kontempluje oko kamery... Szkoda, że to jedyne czym można się tak naprawdę w "Pompejach" zachwycić. Bo aktorzy grający zakochaną parę się nie sprawdzili, bardziej iskrzy rodzicami Cassi niż młodymi. Świetna jako Wioletka w „Lemonym Snickecie…” Emily Browning i ciekawy w „Grze o tron” Kit Harington zupełnie do siebie nie pasują i chyba zostali po prostu źle obsadzeni, stąd trudno uwierzyć w całą historie miłosną, a ta zaraz po katastroficznym aspekcie filmu jest w nim niestety najważniejsza.
TV - http://yoy.tv/
Facebook - https://www.facebook.com/yoytv
Google+ - https://plus.google.com/+YoyTv
Youtube - http://www.youtube.com/c/YoyTv
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz