niedziela, 9 października 2016

Recenzja Snajper (American Sniper) yoy.tv

Tytułowy „Snajper” to Chris Kyle, chłopak z Teksasu, który wstąpił do marines, a podczas kolejnych czterech zmian w Iraku zapracował na miano legendy armii. Za jego głowę irakijscy rebelianci i Al-Kaida wyznaczyli rekordową nagrodę.


Chris Kyle urodził się w Teksasie. Wychowano go na twardego, nieco naiwnego mężczyznę o ugruntowanych zasadach moralnych: zawsze pomagaj słabszym. Chris założył rodzinę, karierę zawodową związał z armią. Osiągał świetne wyniki w strzelaniu, został więc wysłany do Iraku jako snajper mający ubezpieczać kolegów w czasie patroli i misji. Jego celność i skuteczność stały się wręcz legendarne, irakijscy bojownicy i Al-Kaida wyznaczyły za jego głowę ogromne nagrody. Chris starał się być dobrym żołnierzem, ale i dobrym ojcem i mężem, a to okazało się niełatwe…


Dla Amerykanów Chris Kyle to bohater: prosty chłopak, typ szeryfa, broniący słabszych i wolności, walczący za ojczyznę, poświęcający życie. Dla Irakijczyków to zabójca, który zlikwidował patrząc przez snajperską lunetę ponad 250 ich rodaków (choć Pentagon potwierdził tylko 160 ofiar na koncie Kyle’a)… Reżyser Clint Eastwood co prawda pokazał nam na ekranie człowieka z krwi i kości, na początku naiwnego, potem coraz bardziej zgorzkniałego, rozumiejącego, że nie uwolni się już od wojny w swojej głowie, próbującego ratować swój związek, ale mimo wszystko podział na dobrych i złych jest wyraźny i pokazany wyłącznie z amerykańskiej perspektywy, co może drażnić. Jeśli portret USA jako szeryfa narodów nam nie przeszkadza (na szczęście on też nie jest tylko lukrowy i podlano go odrobiną goryczy), będziemy w napięciu śledzić losy głównego bohatera do samego finału – film zrealizowano najprostszymi sposobami, bez udziwnień, znakomicie poprowadzono aktorów (rewelacyjny Bradley Cooper w roli Kyle’a!), zadbano o kilka świetnie zmontowanych sekwencji (walka podczas burzy piaskowej), jest nawet wątek snajperskiego pojedynku przypominający nieco rywalizację z „Wroga u bram”. Ogląda się to znakomicie, „Snajper” zdobył zresztą aż 6 nominacji do Oscarów (w tym za najlepszy film, za scenariusz adaptowany i dla najlepszego aktora pierwszoplanowego – wspomniany Cooper) i otrzymał jedną ze statuetek (montaż dźwięku). Mocne męskie kino w starym stylu.

TV - http://yoy.tv/
Facebook - https://www.facebook.com/yoytv
Google+ - https://plus.google.com/+YoyTv
Youtube - http://www.youtube.com/c/YoyTv

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz