sobota, 10 grudnia 2016

Recenzja Młodość (Youth) - yoy.tv

Paolo Sorrentino wyruszył w podróż w poszukiwaniu straconego czasu. Dotarł do kompleksu hotelowo-uzdrowiskowego w Davos w Szwajcarii, gdzie czas jakby się zatrzymał. Zupełnie tak, jakby to miejsce było poza którąkolwiek strefą czasową. Nikt nigdzie się nie śpieszy – nawet na policzek od żony trzeba czekać wiele, wiele dni. Chociaż Włoch przenosi widzów do abstrakcyjnej rzeczywistości, gdzie lewitujący mnich, młodociana prostytutka i spasły Diego Maradona funkcjonują obok siebie jak równy z równym, to „Młodość” jest obrazem niezwykle bliskim życiu.


Fred Ballinger (Michael Caine) i Mick Boyle (Harvey Keitel) dobiegają osiemdziesiątki i znają się już od tylu lat, że zapewne nie są w stanie tego policzyć. Są przyjaciółmi, a ich dzieci połączył święty węzeł małżeński. Jak sami przyznają, są przyjaciółmi z tak ogromnym stażem, gdyż mówią sobie wyłącznie o rzeczach przyjemnych. Pierwszy jest byłym dyrygentem, który do muzyki nie chce powrócić nawet na życzenie samej królowej Elżbiety II, natomiast drugi jest wciąż aktywnym zawodowo reżyserem, próbującym napisać scenariusz do swojego ostatniego filmu, będącego swoistym podsumowaniem kariery, pewnego rodzaju testamentem. Ich dawne rozmowy o sztuce zastąpiły konwersacje o uronionych kroplach moczu oraz prostacie.


Panowie reprezentują zupełnie inne podejście do końcówki swojego życia. Ballinger jest zrezygnowany i wycofany, zupełnie tak, jakby bał się zrobić cokolwiek, mając na uwadze to, że nigdy już nie będzie tak skuteczny jak dawniej. Za to Boyle nie zauważa – lub nie chce zauważyć – że lata świetności są już dawno za nim i wciąż jest przekonany o swoim reżyserskim kunszcie.

TV - http://yoy.tv/
Facebook - https://www.facebook.com/yoytv
Google+ - https://plus.google.com/+YoyTv
Youtube - http://www.youtube.com/c/YoyTv

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz