środa, 15 marca 2017

Recenzja Focus - yoy.tv

Bohater „Focus”, Nicky, nigdy nie ulegał emocjom – dzięki temu jest oszustem idealnym. Pewnego dnia w jego życie wkroczy piękna Jess. Nicky zostanie jej mentorem, straci też dla niej głowę. To pokrzyżuje mu wiele planów…


Nicky Spurgeon poznaje w barze piękną Jess. Dziewczyna uwodzi go, zaprasza do pokoju, a w kluczowym momencie wpada jej rozwścieczony „mąż”, który chce wymusić zadośćuczynienie. Nicky zna się jednak na fachu oszustwa jak nikt i nie ma problemu z rozszyfrowaniem tej gierki. Kilka dni później na jego drodze znów pojawia się Jess. Tym razem już bez niecnych planów, a z prośbą – chce, aby Nicky nauczył ją być oszustką równie dobrą jak on sam. Mężczyzna po wahaniu przyjmuje ofertę i… diametralnie zmienia swoje życie. A przynajmniej czyni je o wiele bardziej niebezpiecznym i ekscytującym.


„Focus” to komedia sensacyjno-kryminalno-romantyczna. Poszczególne klasyczne elementy komedii romantycznej zostały zachowane, ale wpleciono je w akcyjną (choć bez przesady) fabułę filmu o przekręcie. Wszystkiego tu po trochu: uczucia wystawionego na próbę, zdrady, wielkiej miłości, wielkiej kasy, skoku, który miał iść jak z płatka. Najciekawszą postacią jest z pewnością grany przez Willa Smitha Nicky (początkowo miał tą rolę zagrać Ryan Gosling, potem Brad Pitt, a w końcu Ben Affleck…). To człowiek, który zbudował wokół siebie mur, nie wierzy w niczyją szczerość, a jego zachowanie jest w całości ukształtowane przez podręczniki psychologii (dział manipulacja innymi). W ten spójny, ale zimny świat musi wpuścić trochę życia, ale to oznacza otworzenie się na innych, a Nicky zwyczajnie nie czuje się dobrze w klasycznych relacjach z ludźmi, o pomyłki więc łatwo… Najbarwniejszą postacią filmu jest za to odtwarzany przez Adriana Martineza Farhad, którego wypowiedzi podnoszą kategorię wiekową przyznaną „Focusowi” o kilka lat. W roli Jess sprawdziła się znana z „Wilka z Wall Street” Margot Robbie. Przyjemnie się to ogląda (co potwierdziły świetne wyniki box-office’u), ale też i obraz duetu Glenn Ficarra – John Requa na dłużej w pamięci nie zostanie.

TV - http://yoy.tv/
Facebook - https://www.facebook.com/yoytv
Google+ - https://plus.google.com/+YoyTv
Youtube - http://www.youtube.com/c/YoyTv

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz